środa, 27 maja 2015

Hydrogeologia - temat rzeka

Zacznę książkowo: "Hydrogeologia", czyli nauka zajmująca się wodami podziemnymi, a dokładniej pochodzeniem, rozmieszczeniem, dynamiką oraz ustrojem, nauka, która bada  zasoby i właściwości fizyczno-chemiczne wód podziemnych. Można by było napisać wiele na ten temat, gdyż hydrogeologia ma wiele odłamów, kierunków  i dziedzin - ciekawskich odsyłam do mądrych ksiąg.
W tym poście nie będę  pisał o samej hydro, ale o wykorzystaniu geofizyki w badaniach hydrogeologicznych, a dokładniej w poszukiwaniach wody.
Ale czemu właśnie o tym ?? Najprościej - bo jest fajne, może nie aż tak fajne jak uprawianie łomżingu na trawce ale w końcu nie o to na tym blogu chodzi. 
Poszukiwaniem wody za pomocą metod geofizycznych zainteresowałem się dwa lata temu, podczas luźnej rozmowy z moim kolegą, który opowiedział mi o swoich problemach z wysychającą studnią. Nic miłego, brak wody w domku jednorodzinnym może prowadzić do dużych problemów, kłótni a nawet walki na noże. Jednym słowem duży problem (to dwa słowa) nad którym zastanawiałem się jak go rozwiązać.
Trochę faktów : działka zlokalizowana w warunkach geologicznych czwartorzędowych, których warstwą podścielającą są warstwy mioceńskie wykształcone w tym rejonie jako iły krakowieckie. Wg. mapy geologicznej warstwy "Q" reprezentowane są w tym rejonie przez gliny, pyły, piaski. 
Studnia została wykonana w latach 90 tych z 20 kręgów, czyli ma 16m głębokości.
Po tych informacjach, które zebrałem nasuwa się proste stwierdzenie - studnie postawiono w złym miejscu !! Najprawdopodobniej została wykopana w glinie a zakończona w iłach (pewnie ił był tak twardy, że nie było możliwości wykopać więcej), swoją drogą szacun dla ludzi którzy kopią takie studnie, nie wiem czy bym się odważył zejść na 20m i kopać łopatą z myślą że zaraz może zalać mnie woda??!!
Idealne zadanie dla elektrooporówki, zwłaszcza że działka mojego kolegi miała dwa ha, więc można się było pobawić i poszukać lepszego miejsca. 
Zakładam że jeżeli ktoś czyta ten tekst to wie na czym polega i jak w praktyce wygląda elektrooporówka, więc nie będziemy bić nad tym piany, za to napiszę trochę o podstawie zastosowania: 
Podstawą zastosowania metody obrazowania elektrooporowego do rozwiązania zadania geologicznego jest fakt, iż oporność elektryczna warstwy wodonośnej jest znacząco wyższa, niż oporność warstw okalających. Stąd wysoki gradient oporności występujący na granicy warstw jest podstawą do wyznaczenia stropu i spągu warstwy wodonośnej. 
Na podstawie przebiegu granicy elektrooporowej pomiędzy warstwą wysokooporową a warstwami niskooporowymi można wnioskować na temat miąższości warstwy wodonośnej oraz jej przebiegu i zróżnicowania litologicznego.


Już po pierwszym profilu wszystko było jasne, a dokładnie tak jak opisałem powyżej. Istniejąca studnia została wykonana w warstwach niskooporowych, pomiędzy dwoma wysokooporowymi soczewkami. Studnia miała prawo wysychać, gdyż nie została wykonana w warstwach gdzie dopływ wody mógł zasilić ją odpowiednio z warstw piaszczysto żwirowych, a zasilany był z warstw gliniastych uzależnionych od infiltracji wód atmosferycznych.
Po badaniach wskazałem miejsce gdzie miąższość warstwy wysokooporowej jest największa, a oporności świadczą o najlepszym wysortowaniu materiału. Dodatkowo zaproponowałem aby studnia w nowej lokalizacji została wykonana przez wiercenie. Wyniki zostały potwierdzone, kilka butelek niskobudżetowego burbona wypite a sukces odtrąbiony.

Lubię kiedy geofizyka zostaje potwierdzona przez odwierty, czuję wtedy lekkie spełnienie co do zastosowania mojej wiedzy w konfiguracji z geofizyką ;) , bo robienie badań geofizycznych bez potwierdzonego repera jest jak obietnice prezydenckie bronka i jędrka.

Tak oto zaczęła się moja przygoda z lokalizacją warstw wodonośnych która trwa do tej pory. Wykonałem ponad zylion pomiarów w różnych warunkach geologicznych które sie sprawdziły, a najlepsze że nadal się sprawdzają.