poniedziałek, 11 marca 2013

Nowy tydzień - stary problem

Nowy tydzień - stary problem

Od pewnego czasu borykam się z pewnym zagadnieniem, które nie wiadomo z której strony ugryźć i wogóle czy da się to zjeść. Dlatego też od tygodnia nic nie napisałem, choć pisałem że będę pisał - no ale tak już jest że jak się chce to się nie da. A więc dziś podzielę się z Wami przemyśleniami o zastosowaniu  geofizyki w budownictwie inżynierskim czyli coś co lubię najbardziej ;) Ok, to do rzeczy:
Miejsce : wschodnia część podkarpacia, a dokładniej obiekt mostowy zlokalizowany w około 620 km projektowanej autostrady A4.
Badany obiekt.

Trochę o obiekcie:
Konstrukcję obiektu zaprojektowano jako jednoprzęsłową ramę o konstrukcji belkowo zespolonej. Posadowienie obiektu przewidziano jako bezpośrednie na podłożu wzmocnionym kolumnami cementowo-gruntowymi DSM.  
A więc w czym problem ?? Problem jest duży, bo duży jest wiadukt który nie wiadomo dlaczego osiada. Obiekt osiadł na tyle dużo że przekroczył wszystkie możliwe normy - a nawet nie został jeszcze skończony.. Nasuwa się kilka pytań ,czy to wina źle zrobionej geologi czy może wina leży po stronie projektanta, albo jeszcze : czy da się teraz coś zrobić ?? Te pytania na razie pozostają bez odpowiedzi, a ja nie będę nawet próbował na nie odpowiedzieć. 

A więc jak może pomóc tu geofizyka ?? Obiektowi nie przywrócimy jego poziomu ale postaram się za pomocą metod geofizycznych określić wymiary kolumn DSM i jeżeli to możliwe wskazać osłabienia wewnątrz kolumny (o ile takie występują).
Jeżeli chodzi o DSM :

DSM (Deep Soil Mixing) polega na formowaniu kolumny cementowo gruntowej poprzez mechaniczne zmieszanie materiału gruntowego z zatłaczanym zaczynem cementowym.
W podłoże wprowadzane jest specjalne mieszadło, składające się z żerdzi wiertniczej, belek poprzecznych i końcówki świdra z koronką. Wiercenie odbywa się bez wstrząsów i jest wspomagane wypływem zaczynu cementowego z tzw. monitora, znajdującego się na końcu żerdzi wiertniczej. Po osiągnięciu głębokości założonej w projekcie, następuje faza formowania kolumn DSM, których średnica, w przypadku naszego obiektu, wynosi 0,8 m. W tym czasie obracane i podciągane do góry mieszadło zapewnia wymieszanie zaczynu z gruntem. Głębokość pogrążania końcówki mieszającej oraz ilość wpompowanego zaczynu jest na bieżąco rejestrowana.
Technologia DSM pozwala na stworzenie warstwy nośnej, wzmocnionej kolumnami cementowo gruntowymi. Metoda formowania kolumn nie zapewnia jednak jednorodnej budowy poszczególnych kolumn, co wynika bezpośrednio z technologii DSM. Skutkiem jest niejednorodność parametrów wytrzymałościowych kolumn. 

Wracając do geofizyki,
po pierwsze należy wybrać metody które sprostają temu zadaniu - w moim przypadku nie mam co wybierać gdyż dysponuje tylko dwoma co trochę ogranicza pole do popisu. Pisząc tego posta jestem już po pomiarach geoelektrycznych o których dokończę jutro bo godzina 16 wybija ;).

Jeśli ktoś ma pomysł na zaplanowanie badań w celu określenia ilościowej i jakościowej charakterystyki DSM - czekam na uwagi ;)






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz